Bohaterką powieści jest Abigail - młoda kobieta zajmująca się fotografią i szczęśliwa partnerka Jake'a, z którym zamierzają się pobrać. Pewnego dnia wybiera się na plażę z jego córeczką Emmą. Zaczyna robić zdjęcia i na kilkanaście sekund traci Emmę z oczu. Chwilę potem stwierdza, że dziewczynka zniknęła we mgle. Rozpoczynają się poszukiwania dziewczynki, jednak nie udaje się jej odnaleźć.
Abigail czuje się winna zniknięcia dziecka i zaczyna poszukiwania na własną rękę. Poddaje się hipnozie i odkrywa nową wskazówkę, która prowadzi ją na Kostarykę. Ten wyjazd oznacza koniec związku z Jake'iem, ale Abby stawia wszystko na jedną kartę. Po roku poszukiwań odkrywa, co się stało z Emmą i jaki jest związek byłej żony Jake'a z tajemniczą parą właścicieli żółtej furgonetki, którą widziała w pobliżu plaży.
Wzruszająca i miejscami zabawna książka o miłości, tęsknocie i niepozornych chwilach, które mogą odmienić życie.
lubimyczytac.pl
Gdybym przeczytała wcześniej ten opis pewnie jeszcze bardziej zepsułoby mi to przyjemność z lektury. Na szczęście, choć może nie?, nie widziałam jej, po powieść sięgnęłam przypadkiem i jakoś tak z rozpędu przeczytałam ją do końca. Nie twierdzę, że książka była źle bądź nieciekawie napisana, była poprawna, historia była całkiem interesująca, ale tytuł wszystko zepsuł... No bo jak mam czytać z przyjemnością i wczuć się w emocje głównej bohaterki skoro wiem kiedy wszystko się skończy? W końcu skoro w tytule jest "rok" to wiadomo, że po upływie 12 miesięcy sytuacja się roztrzygnie, Emma zostanie odnaleziona i jedyną niewiadomą stanowiło to, czy dziecko żyje, czy zostanie znalezione martwe. Jakkolwiek tytuł sam w sobie jest w porządku, ciekawie brzmi i zachęca do sięgnięcia po powieść, tak przy całej historii jest idiotyczny. Wkurzył mnie, ot co!
Abigail jest młodą kobietą, fotografką i narzeczoną Jake'a mającą nadzieję, że będzie przyjaciółką i dobrą macochą dla Emmy. Z opowieści z Abi czuć nadzieję, że podoła temu i będzie dla dziewczynki kimś ważnym, może nie mamą, ale osobą, w której Emma będzie miała oparcie i którą pokocha. Historia zaczyna się kilka tygodni przed ślubem Abigail i Jake'a, główną bohaterkę pochłaniają przygotowania do tego dnia, jednak w międzyczasie stara się jak najwięcej czasu poświęcić przyszłej pasierbicy. To był zwyczajny dzień, Jake wyjechał do znajomego a Abi z Emmą spacerowały po plaży. Jedna robiła zdjęcia, druga zbierała muszelki... Wystarczyło kilka sekund nieuwagi i dziecko znika, gdzie, jak - nie wiadomo. Od tego momentu zaczyna się koszmar Abi i Jake'a, ich życie przeradza się w jedne wielkie szukanie.
W poszukiwaniu Emmy każdy pomaga, jak umie i może. Przyjaciółka Abi, bibliotekarka, podsuwa jej szereg książek o pamięci. Abigail czyta o badaniach i przyswaja sobie różne metody odzyskiwania pamięci, jednak nie przynosza one takiego efektu, jaki oczekuje. Poszukawania trwają... Dzień po dniu Abigail i Jake przeszukują miasto, rozklejają ulotki, wysyłają listy, pokazują się w telewizji i proszą o pomoc. Co jakiś czas główna bohaterka przypomina nam, który to dzień od zniknięcia dziewczynki a ja za każdym raze szybko przeliczałam ile jeszcze zostało do końca... No bo w końcu ma być rok...
Kilka tygodni przed godziną zero (znaczy przed upływem tego cholernego roku :P) Abi poddaje się hipnozie, nie dowiaduje się zbyt wiele, ale odkrywa/przypomina sobie drobiazg, który może mieć duże znaczenie w poszukiwaniach... Choć niektórym wydaje się, że to kolejny bezsensowny trop, że kobieta łapie się każdej możliwości, byle tylko nie dać za wygraną. Jake odpuścił, uznał Emmę za zmarłą i starał się wrócić do normalnego życia, ale nie Abi. Kobieta od początku czuła się odpowiedzialna i obwiniała siebie za wszystko.
W trakcie tych kilku miesięcy poszukiwań możemy zobaczyć jak tragedia oddziaływuje na związek Abigail i Jake'a, jak zmienia ich stosunek do siebie. Po hipnozie Abi udaje do Kostaryki, ma nadzieję, że tam znajdzie ludzi, których widziała na plaży w dniu zniknięcia Emmy. Kontynuując poszukiwania odrzuca szansę na życie z Jake'em, Emma staje się dla niej ważniejsza niż ukochany mężczyzna.
Czy jej poszukiwania przynoszą rezulat? To już sami musicie sprawdzić, na pewno wszystko rozstrzygnie się po roku. :P Książki zasadniczo nie polecam, jest dużo lepszych powieści, które można w tym czasie przeczytać. Niestety, ale powieść jest mocno przereklamowana.
0 komentarze:
Prześlij komentarz